Podpórka dla fikusa

Jak napisałem tak zrobiłem. Nowe listki urosły na tyle duże, że zdecydowałem się tymczasowo podeprzeć roślinę. Jak tylko pień się trochę wzmocni i zesztywnieje podpórka zostanie usunięta.

Po przesuszeniu ziemi, dzisiaj fikus otrzymał porcję wody. Czekamy na dalsze postępy w powiększaniu młodych listków :)

Fikus rozwija nowe liście

Przez ostatni tydzień nasz fikus pracował nad powiększaniem nowych listków. Tempo nie jest imponujące, ale progres jest regularny :) Wyraźnie widać, że zaczynają się problemy ze sztywnością pnia i nowych gałązek. Roślina rośnie w górę, ale liście im większe tym cięższe, a pień tak szybko wystarczającej grubości nie nabierze. Trzeba będzie rozważyć zastosowanie tymczasowej podpórki.

Zabiegi z tego tygodnia, to codzienne podlewanie około 50 ml wody i jedno nawożenie (do wody dodałem około 10 ml nawozu), które odbyło się w środę. Niektórym osobom być może nasunie się pytanie dlaczego tak często podlewam... Powody są dwa. Pierwszy to suche powietrze w pomieszczeniu, które po 24 godzinach skutecznie doprowadza do odparowania dowolnych ilości wody. Drugi (poniekąd wynikający z pierwszego), to niewielkiej objętości doniczka, z której niewielki zapas wody pozostający w ziemi po podlewaniu szybko odparowuje. Przypominam również o drenażu umieszczonym w doniczce przed posadzeniem fikusa, który pomaga zapobiegać ewentualnemu gniciu korzeni w przypadku nadmiernego podlewania - roślina jest zatem zabezpieczona :)

Nowy liść fikusa :)

Wraz z nowym tygodniem pojawił się wreszcie nowy liść. Wszystko wskazuje na to, że mamy przed sobą kolejny okres intensywnego wzrostu :) Na zdjęciu widać również, że starsze listki nie są zbyt czyste. Przetrę je z kurzu w wolnej chwili i być może zafunduję wreszcie fikusowi wiosenne zraszanie wodą z dodatkiem środka na wełnowce.

Ze standardowych zabiegów dzisiaj po weekendowym przesuszeniu ziemi odbyło się intensywne podlewanie czystą wodą, a w środę podam prawdopodobnie niewielką ilość nawozu.

Drzewko mandarynkowe

Fikus chwilowo nie zmienia wyglądu. Nowe liście, które już miały się pojawić nadal się nie wykształciły i jeszcze chwilę trzeba na nie poczekać. Po środowym nawożeniu, wczoraj trochę go podlałem samą wodą i na weekend zostawiłem w spokoju. Tymczasem udało mi się zrobić ciekawe zdjęcie drzewku mandarynkowemu, na którym widać jak powstają nowe mandarynki :)

Malutkie mandarynki

Drugie przycinanie fikusa

Nadszedł czas na drugie przycinanie fikusa. Boczna gałązka zrobiła się już zbyt duża, a dalsze zwlekanie spowodowało by, że fikus część swoich sił inwestował by w jej powiększanie... Na zdjęciach pokazałem drzewko przed i po ucięciu gałązki.

 

Dzisiaj także fikus otrzymał wraz z wodą niewielkie zasilenie nawozem jako pożyczkę na rozwój nowego ulistnienia. Dalszy rozwój jest nieunikniony :)

Czwarty pomiar wysokości fikusa

Drzewko rośnie w oczach... Od ostatniego pomiaru wysokości minęło już ponad dwa tygodnie i dzisiaj postanowiłem sprawdzić ile oficjalnie zobaczymy na miarce. Przyrost jest zauważalny - z 26 cm ostatnim razem zrobiło się 32 cm :) Niestety nowe listki nadal jeszcze się nie wykształciły, co powstrzymuje mnie przed dokonaniem drugiego cięcia. Nie chciałbym, żeby nasz fikus zbytnio wyłysiał...

Przez ostatnie dwa dni ziemia trochę przeschła. Dzisiaj wróciło do nas słońce, które wraz z dostawą wody pobudzi (taką mam nadzieję) fikusa do wypuszczenia nowych liści - czekamy. Tymczasem zapraszam również na stronę tego bloga poświęconą drzewku mandarynkowemu. Umieściłem na niej zdjęcia prezentujące z bliska rozwinięte kwiaty mandarynki:

Drzewko mandarynkowe

Gałązka do cięcia

Chwilowe ograniczenie ilości słońca sprawiło, że musimy jeszcze chwilę na nowe liście zaczekać. Tymczasem te, które już są robią się coraz większe. Po ocenie sytuacji doszedłem do wniosku, że jak tylko nowe listki się pojawią, trzeba będzie dokonać drugiego cięcia. Gałązka, którą zaznaczyłem na zdjęciu strzałkami robi się zbyt duża i zaczyna "odstawać" od planu osiągnięcia możliwie największego wzrostu w jak najkrótszym czasie.

Zgodnie z planem, wczoraj zasiliłem drzewko nawozem, a dzisiaj delikatnie podlałem. Jak tylko zaświeci słońce, będzie miał wszystko czego potrzebuje do szczęścia :)

Fikus rośnie

Wypuszczenie nowych listków odrobinę się opóźnia... Ja już z bliska widzę (tak jak w poście pt. "Stożek wzrostu fikusa"), że będą, ale na zdjęciu jeszcze tego nie widać. Widać natomiast co innego. Strzałkami zaznaczyłem przyrost głównego pnia, na którym najbardziej mi zależy. Jest zatem spora szansa, że przy następnym pomiarze wysokości, który planuję w przyszłym tygodniu zobaczymy na miarce nowy "rekord"...

Dzisiaj fikus pierwszy raz od piątku został podlany. Jutro będzie przerwa, a w czwartek zasilanie nawozem. Za oknem wreszcie widać pierwsze oznaki wiosny :)

Bonsai z fikusa benjamina

Wszystko wskazuje na to, że zima (ta za oknem) wreszcie ma się skończyć. Poprzedni tydzień był wyjątkowo pochmurny, ale nasze drzewko nie zatrzymuje się ani na moment i właśnie wypuszcza nowe listki (zdjęcie wrzucę jak już będą widoczne...). W czwartek i piątek delikatnie je podlewałem. Teraz zrobiłem przerwę i znowu daję ziemi trochę przeschnąć. Następna porcja wody dopiero we wtorek, a po nim pewnie podam odrobinę nawozu - to już będą dwa tygodnie od ostatniego "zasilenia" :)

Tym czasem zapraszam wszystkich zainteresowanych tematyką bonsai do zapoznania się z postami poświęconymi tworzeniu z fikusa benjamina drzewka bonsai, a także na stronę, którą dedykuję tematyce tworzenia miniaturowych drzewek:

Ficus benjamina - bonsai

Pierwsze przycinanie fikusa

Aura za oknem bez większych zmian... Śnieg pada nadal... Fikusowi przez święta ziemia trochę przeschła, także wczoraj i dzisiaj umiarkowanie go podlałem. Nadszedł również czas na pierwsze przycinanie. Przypominam, że głównym celem jest w tej chwili możliwie największy przyrost w górę, a nie we wszystkich kierunkach. Z tego względu w miarę zwiększania się "masy liściowej" będę ucinał najniższe gałązki. Rozważam stworzenie z nich dodatkowych sadzonek, które później posadzę razem z naszym głównym drzewkiem i wykorzystam do zaplatania pni. Na poniższych zdjęciach możecie zobaczyć jak wyglądało drzewko przed cięciem i tuż po nim.