Mały nieład zapanował w kornie fikusa bonsai... :) Przez ostatnie dwa miesiące pozostawiłem mu sporo swobody, a ten z niej skorzystał i pomimo niewielkiej ilości światła, powypuszczał to tu to tam niezaplanowane odrosty... Trzeba było wkroczyć do akcji i przyciąć kilka gałązek. Drzewko, jak wie, że o nim pamiętamy zawsze rośnie lepiej. Na zdjęciach efekt - góra, to dwie strony przed strzyżeniem; dół - zaraz po przycinaniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz