Dracena marginata (a tak naprawdę Dracaena marginata), to naukowa nazwa popularnej Draceny obrzeżonej. Miałem już okazję opisywać dracenę, którą posiadam wśród wielu swoich roślin doniczkowych. Dzisiaj jednak wpadł mi w ręce zupełnie inny egzemplarz, który delikatnie rzecz ujmując wymaga reanimacji. Temat pielęgnacji draceny jest bowiem śliski jak skórka od banana. Niby wszystko jest proste, a po kilku tygodniach (max miesiącach) uprawy zaczynasz zachodzić w głowę co się z draceną dzieje i dlaczego...
|
...dlaczego dracenie przysychają końcówki liści? Albo dlaczego całe liście żółkną lub więdną? Takie są najczęstsze objawy nieprawidłowej uprawy draceny. Na szczęście jednak możesz w dosyć szybki i prosty sposób reanimować swoją roślinę i doprowadzić ją do stanu, w którym swoim wyglądem będzie cieszyła, a nie straszyła...
Ziemia do draceny
Jednym z ważniejszych elementów prawidłowej uprawy draceny jest zastosowanie odpowiedniego podłoża. Ziemia do draceny (podobnie jak w przypadku fikusów) powinna być przepuszczalna, co oznacza, że korzenie rośliny lubią mieć dostęp do powietrza. Mieszanki o odpowiednim składzie można kupić w większości sklepów ogrodowych. Zwróć uwagę aby podłoże było dedykowane dracenom. Uniwersalna ziemia do kwiatów charakteryzuje się bowiem znacznie mniejszą przepuszczalnością i jej zastosowanie może doprowadzić w krótkim czasie do gnicia korzeni rośliny.
Przesadzanie draceny
Aby dodatkowo zabezpieczyć się przed nadmiarem wody pozostającej w doniczce, w przypadku przesadzania draceny pamiętaj o ułożeniu na dnie doniczki warstwy drenażu. Rozłożona równomiernie warstwa keramzytu ułatwi nie tylko odprowadzenie wilgoci, ale pozwoli także na swobodny przepływ powietrza od spodu naczynia.
W trakcie przesadzania draceny przyjrzyj się bryle korzeniowej. Jeżeli kondycja rośliny do tej pory pozostawiała sporo do życzenia, lepiej zdecydować się na wyminę większości ziemi. Istotne jest także usunięcie zgniłych lub uschniętych korzeni. Zdrowa sytuacja w doniczce pozwoli roślinie na rozbudowanie nowego systemu korzeniowego, który jest podstawą odzyskania przez dracenę pięknego wyglądu.
Podlewanie draceny
No dobrze - przesadzanie zakończone - operacja się udała. Co dalej? No cóż, nie jest tajemnicą, że podobnie jak w uprawie wielu innych gatunków roślin doniczkowych, tak również w przypadku draceny najważniejsze jest podlewanie. A w podlewaniu najważniejsza jest... woda i częstotliwość podlewania. Mniejszą rolę odgrywa to, ile wody wlejesz podczas podlewania, a to dzięki warstwie drenażu. Zakładam oczywiście, że po zabiegu nie pozostawisz doniczki w podstawce pełnej wody - takie warunki będą odpowiednie dla roślin bagiennych, do których dracena z pewnością nie należy...
Wróćmy jednak do częstotliwości. Podłoże draceny przed kolejnym podlewaniem powinno przeschnąć. Dzięki temu możliwy będzie, opisany na wstępie, dopływ powietrza do korzeni. Zabezpiecza je to przed niepożądanym efektem gnicia i pozwala na prawidłowy rozwój. Z drugiej strony nie przesadzaj z okresami suszy. W trakcie przesadzania draceny właśnie po to wymienia się podłoże na przepuszczalne, żeby dosyć szybko wysychało. Ile to dokładnie będzie czasu, tego Ci nie powiem. Zależy to bowiem od pory roku, warunków panujących w pomieszczeniu, w którym stoi dracena, wielkości rośliny, a także objętości naczynia. Zwykle jednak wystarcza jedno podlewanie na tydzień.
Po czterech tygodniach...
Musisz uzbroić się w cierpliwość. Po kolejnych czterech tygodniach na blogu pojawi się post prezentujący poprawiającą się (mam nadzieję) kondycję reanimowanej draceny :)
WIĘCEJ O:
Ciekawa jestem jaka jest kondycja tej draceny po upływie 4 tygodni :)
OdpowiedzUsuńPrzepraszam za długi okres oczekiwania na odpowiedź. Właśnie pojawił się post prezentujący aktualny stan przesadzanej draceny:
Usuńhttps://fikusbenjamina.blogspot.com/2017/10/dracena-marginata-efekty-przesadzania.html
Dzięki, byłam ciekawa :-) Pozdrawiam!
UsuńBardzo fajny poradnik, muszę sprawdzić jak moja Dracena się ma i jak jej kondycja po korzeniach.
OdpowiedzUsuńStan korzeni bardzo dużo mówi o kondycji rośliny. Szczególnie w przypadku draceny warto korzenie skontrolować, gdyż przy zbyt częstym podlewaniu łatwo ulegają uszkodzeniu.
UsuńWitam. Moja dracena zostala calkowicie przelana podczas dlugiego urlopu. Cala lodyga byla miekka, musialam uciac. Niestety reanimacja nie przyniosla pozadanych efektow. Ucielam cala lodyge 5cm nad bryla korzeniowa. Bryle wlozylam do nowej, suchej ziemi. Zauwazylam, ze ma nowe korzenie. Czy z niej cos jeszcze wyrosnie? Uwazasz, ze jest szansa? Powinnam podlewac, czy przesuszyc?
OdpowiedzUsuńWitam. Uważam, że skoro są nowe korzenie, to jest szansa na odratowanie draceny. Jednak dosyć istotnym elementem reanimacji jest usunięcie większej ilości starych korzeni podczas przesadzania. Stare korzenie będą gniły i nie pomoże to nowym korzeniom w rozwoju. Roślina z pewnością będzie potrzebowała czasu, ale idzie wiosna i będą sprzyjające warunki na odbudowę. Reasumując - usunął bym cześć starych korzeni (przynajmniej te które można usunąć nie ryzykując uszkodzenia nowych), zapewnił dopływ powietrza do korzeni przez umieszczenie warstwy drenażowej na spodzie doniczki (konieczny jest otwór odpływowy) i podlewał draceną dopiero po przeschnięciu podłoża (nie częściej niż raz w tygodniu).
UsuńDracena nie lubi zbyt mokrego podłoża. Można zastosować hydrożel, który zmagazynuje zapasy wody i stopniowo będzie ją uwalniał :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, że dracena nie lubi zbyt mokrego podłoża, ale moim zdaniem wystarczy jak przed kolejnym podlaniem pozwoli się żeby ziemia przeschła. Wynalazki w postaci hydrożelu, to już raczej ostateczność, kiedy np bardzo dużo podróżujemy nie nie jesteśmy w stanie zapewnić roślinie opieki. Ostatnio zdecydowałem się kolejny raz rozmnożyć dracenę. Tym razem sadzonka trafiła do zestawu hydroponicznego:
Usuńhttp://fikusbenjamina.blogspot.com/2019/05/rozmnazanie-draceny-pod-uprawe.html
Niebawem okaże się czy dracena poradzi sobie w takich warunkach. Podejrzewam, że może się okazać, że radzi sobie doskonale, nawet w sytuacji gdy po podlewaniu korzenie przez cześć czasu będą zalane wodą :)
Witam znalazłem dracene na ulicy o tej porze więc jest zimno i mokro nie wiem ile czasu stała na dworze doniczka była pełna wody oraz o wiele za mała gdyż korzenie były poskrecane strasznie. Oraz sama dracene bardzo wybujala tzn wysoka z tylko odrobiną liści na wierzcholkach, zrobiłem drenaż dałem suchą świeżą ziemię i czekamy na efekty. Tylko czy powinna tera dostać dużo ciepła gdyż była na ulicy i mogła przemarznac, proszę o porady
OdpowiedzUsuńGwałtowne zmiany otoczenia nigdy nie są korzystne dla rośliny. Oczywiście przesadzenie było konieczne. Draceny nie należy również wychładzać. Stąd trzymał bym ją raczej w cieple niż chłodzie. Trudno przewidzieć jak się zachowa - może się okazać, że straci wszystkie liście na skutek chłodu na którym przebywała, ale nawet jeżeli tak się stanie, prawdopodobnie wypuści nowe liście. Dracenę postawił bym również możliwie blisko okna by miała jak najwięcej światła, którego u nas zimą i tak jest niewiele. Pozdrawiam i życzę sukcesów. W razie problemów z draceną zapraszam dalszej dyskusji :)
Usuń