Drugą po roślinach moją pasją jest fotografia. A ponieważ zdaję sobie sprawę, że nawet najwięksi miłośnicy fikusów i storczyków muszą czasem od nich odpocząć, postanowiłem utworzyć na blogu oddzielną kategorię postów poświęconą zdjęciom. I bynajmniej nie będą to zdjęcia fikusów i storczyków..., ale żeby nie odbiegać za bardzo od tematyki bloga, poświęcone będą przyrodzie i zjawiskom w niej występującym. Na pierwszy ogień idą krokusy z Doliny Chochołowskiej :)
|
W zeszłym tygodniu, kiedy było mi dane odwiedzić Tatry, krokusów nie było jeszcze zbyt wiele. Zima co prawda zbliża się ku końcowi, ale góry to jednak miejsce o szczególnym klimacie. Z tego względu nie mogę pochwalić się ujęciami, na których tamtejsze łąki mienią się kolorami jak perskie dywany. Na szczęście jednak gdzieniegdzie, spomiędzy kępek suchej trawy wyglądającej jak przyczajone jeże, wystawało już małe co nieco :) Miłego oglądania.
Na zakończenie tego szczególnego jak na dotychczasową tematykę posta, krótka informacja. Po pierwsze zapraszam na stronię "Jak czytać bloga". Już wkrótce będziecie mogli znaleźć tam szczegóły również odnośnie tego, jak będzie zorganizowana nowa kategoria postów poświęconych zdjęciom. Po drugie wszystkie osoby zaniepokojone faktem wprowadzania "niecnych" ;) zmian uspokajam, że profil bloga w żadnym wypadku się nie zmienia, a jednie odrobinę urozmaica :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz