Nie zawsze wszystko idzie zgodnie z planem... Zamiast inwestować w usztywnianie pnia i wysokość, fikus skupił się na budowaniu fundamentów. Po powierzchni ziemi wije się następny korzeń. Obawiam się jednak, że wilgotność powietrza w końcu spadnie i te pracowicie wypuszczone korzenie uschną. Dlatego na szybko zastosowałem prowizoryczną osłonkę z rozciętej plastikowej butelki. Szkoda tylko, że doniczka nie jest okrągła... ;)
Osoby bardziej zainteresowane dalszym rozwojem wątku bonsai, niedługo będą mogły zobaczyć jak wygląda wybrany przeze mnie fikus po pierwszym przycinaniu. Zaprezentuję również doniczkę, do której będę przesadzał roślinę.
Zabiegi (13.06 - 16.06)
- Podlewanie 14.06 około 100 ml wody.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz