Aranżacja wnętrz

Czyli jak ustawić fikusa w pomieszczeniu, żeby nie tylko dobrze rósł, ale także stanowił integralną część przestrzeni i pełnił funkcję dekoracyjną.

Dom to przestrzeń, którą zawsze urządzamy tak, żeby czuć się w niej jak najlepiej. Tu spędzamy najwięcej czasu i tu chcemy czuć się maksymalnie komfortowo. Wszak po ciężkim dniu pracy, nauki lub innych wyczerpujących zajęć chcemy zregenerować siły przed kolejnymi wyzwaniami.

Jednym z elementów otaczającej nas przestrzeni poprawiającym jakość takiego codziennego odpoczynku są niewątpliwe rośliny, a w śród nich fikus benjamina. Poza pięknym wyglądem (który sami możemy mu nadać) fikusy posiadają jeszcze szczególną cechę jaką jest usuwanie z powietrza szkodliwego dla ludzi formaldehydu. Powodują również (pod warunkiem, że są regularnie podlewane) podniesienie wilgotności powietrza, z którą przeważnie w naszych mieszkaniach jest krucho, a która w znacznym stopniu ma wpływ na zdrowie górnych dróg oddechowych. I wreszcie wprowadzają do pomieszczenia sporo zielonego koloru, który wpływa na nas bardzo pozytywnie wspierając naszą kreatywność :)

Wróćmy jednak do domu... Rzeczywistość jest taka, że nasze mieszkania częściej przypominają przytulne gniazdka niż przestronne pałace, a co za tym idzie przestrzeń jest zasobem ograniczonym. Niewielka ilość miejsca na parapecie lub jej całkowity brak, nie wspominając już o ustawianiu kwietnika powoduje, że nie ma gdzie umieścić doniczki z jej zielonym lokatorem. A skoro innego miejsca brak, to może... na podłodze. W pierwszym momencie takie rozwiązanie wydaje się odrobinę "nienaturalne", szczególnie jeżeli nasz fikus nie jest jeszcze zbyt duży. Jeżeli jednak zadbamy o odpowiednią "oprawę" doniczki, to nawet niewielka roślina będzie pozytywnie wpływała na wystrój pomieszczenia.

Na powyższych zdjęciach możecie (tym razem z bliska) zobaczyć jak rozwiązałem tę kwestię u siebie. Solidną, glinianą, malowaną na czarno osłonkę wypełniłem w 1/3 objętości białymi kamykami. Następnie wstawiłem do niej białą, plastikową osłonkę, w której u dołu wywierciłem trzy niewielkie otwory. W otworach umieściłem "na wcisk" silikonowe - stosowane w akwarystyce - wężyki i całość obsypałem dookoła białymi kamykami, aż do krawędzi osłonek. Dzięki takiemu rozwiązaniu korzenie mają dostęp do powietrza, a w przypadku zebrania się na dnie większej ilości wody mogę ją przy pomocy wężyków usunąć. Całość wygląda przy tym dosyć efektownie. Kontrowersyjne mogą wydawać się wystające spośród kamieni końce wężyków, ale mnie osobiście nie przeszkadzają, a nic nie stoi na przeszkodzie żeby bardziej "wrażliwe" osoby odrobinę je skróciły. Będą wówczas o wiele mniej widoczne.

Na zakończenie jeszcze jedna uwaga. Osoby, które śledzą w postach jakie zabiegi wykonuję przy fikusie benjamina z pewnością zauważyły, że czasami piszę o zraszaniu. Oczywiście nie wykonuję tego zabiegu w miejscu, w którym roślina stoi na co dzień. Podłoga i ściany raczej by tego nie wytrzymały... Dzięki zaprezentowanemu rozwiązaniu doniczkę, w której rośnie fikus możemy bez problemu (nie naruszając reszty konstrukcji) wyjąć i zanieść np. do wanny w celu obfitego zroszenia rośliny. Fikusy benjamina bardzo to lubią :)

Zabiegi (26.01 - 30.01)

• 26.01 Mycie/obfite zraszanie.
• Doświetlanie 29.01 około 6 h.