Ludzie i rośliny w pewnych aspektach niewiele się od siebie różnią i tak jak dla naszego wyglądu istotna jest fryzura, tak dla wyglądu drzewka ważne będzie ułożenie korony. Warto więc samemu czasem pójść do fryzjera, a naszemu bonsai zapewnić przycinanie liści, a nawet całych gałązek.
|
Dawno już nie odwiedzaliśmy Ficusa exotica bonsai. W przeciwieństwie do doświetlanego drzewka, tu nie zależy mi na szybkim wzroście. Dałem mu więc trochę odpocząć w zimowe miesiące. Jednak wydłużający się dzień działa na bonsai jak czerwona płachta na byka i nie pozwala mu stać w miejscu. Trochę się zatem zagalopował i nowe gałązki zaczęły mu odstawać we wszystkich kierunkach, podobnie jak mi włosy gdy zbyt długo nie odwiedzam fryzjera.
Konieczne zatem stało się delikatne strzyżenie, tak aby drzewko podczas rozpoczynającego się intensywnego okresu wzrostu pracowało nad właściwym kształtem korony. Właściwym, czyli? W przypadku teko fikusa zależy mi przede wszystkim na zagęszczeniu korony i powiększaniu średnicy pnia. W przeciwieństwie do wysokości, która ma pozostać na aktualnym poziomie. Z tego względu pozbyłem się większości szczytowych przyrostów, a także poprzycinałem gałązki, które zbyt intensywnie rozrastały się na boki.
Coraz częściej zastanawiam się również nad częściową lub całkowitą defoliacją, która pozwoliła by nie tylko na zagęszczenie korony, ale również zmniejszenie rozmiaru liści. Z tą decyzją muszę się jednak jeszcze wstrzymać do nadejścia prawdziwej wiosny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz