Nie samą wodą żyje roślina... Potrzebne jest jeszcze światło, a także składniki odżywcze, które korzenie pobierają z podłoża. Jednak w przypadku uprawy hydroponicznej trudno mówić o tym, że z podłoża roślina może cokolwiek pozyskać. Właśnie dlatego już od samego początku uprawy konieczne jest stosowanie nawozu.
|
Wszystko wskazuje na to, że się udało. Ficus ginseng, którego trzy tygodnie temu posadziłem w zestawie do uprawy hydroponicznej, przyjął się i wypuszcza zarówno nowe listki jak i korzenie. Uznałem zatem, że czas najwyższy uzupełnić podłoże, którym w moim przypadku jest keramzyt, w składniki odżywcze. Jednak nawóz jaki stosujemy w uprawie hydroponicznej musi charakteryzować się szczególnymi właściwościami. Przede wszystkim musi to być nawóz o wydłużonym działaniu, który uwalnia składniki odżywcze stopniowo. W hydroponice jest to szczególnie istotne, ze względu na to, że korzenie rośliny są wystawione na bezpośrednie działanie nawozu. Nietrudno zatem o tzw. spalenie korzeni, które wystawione na działanie zbyt stężonych preparatów zostają porażone usychają i gniją.
Do uprawy hydroponicznej dedykowane są specjalne nawozy, które powinno się uzupełniać co klika miesięcy. Przez ten okres czasu nawóz stopniowo uwalnia cenne dla rośliny substancje, dzięki czemu korzenie są zabezpieczone przed zbyt dużym ich stężeniem. Oczywiście sama postać nawozu nie zabezpiecza rośliny w stu procentach przed przenawożeniem. Podobnie jak w przypadku zwykłej uprawy, również w hydroponice trzeba zachować umiar i stosować odpowiednie dawki nawozu zależne zarówno od wielkości zastosowanego zestawu jak i samej rośliny.
Mój zestaw do uprawy hydroponicznej jest niewielki, a ficus ginseng, którego w nim umieściłem jest w zasadzie nową sadzonką. Do wsparcia jego wzrostu wybrałem długoterminową pożywkę HM10, którą powinno się uzupełniać co 4 miesiące w ilości około 10 - 15 ml. Nawóz jest w postaci drobnych kuleczek, które dozujemy za pomocą załączonej do niego miarki. Po zastosowaniu nawozu przez kolejne 4 miesiące w zestawie hydroponicznym będę uzupełniał jedynie wodę. Jak widać na zdjęciach nawóz umieściłem na spodzie zewnętrznego naczynia. Jest to prawidłowy, najbardziej optymalny sposób jego zastosowania, ale możliwy jedynie w przypadku gdy możesz wyjąć całe wewnętrzne naczynie wraz z rośliną na zewnątrz. W przypadku kiedy jest to niemożliwe nawóz możesz wsypać bezpośrednio do podłoża, w którym umieszczone są korzenie. Istotne jednak by zrobić to bezpośrednio przed uzupełnieniem zapasu wody, która powinna spłukać jego większość do dolnej części naczynia. Nawóz bowiem uwolni składniki odżywcze tylko wtedy, gdy będzie znajdował się w wodzie.
WIĘCEJ O:
Dokładnie, nie samą wodą żyje roślina, tak samo jak człowiek musi dostarczać sobie składników odżywczych.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy ten nawóz...
OdpowiedzUsuńWoda, do tego taka odżywka dla kwiatów i słońce. Najważniejsze dla roślin czynniki.
OdpowiedzUsuńMuszę sprawdzić taką odżywkę, właśnie zastanawiałem się jakiś czas temu nad takim czymś.
OdpowiedzUsuńWow nie wiedziałem że tak można uprawiać, dość ciekawy i intrygujący artykuł na prawde podoba mi sie.
OdpowiedzUsuń