Tak jak pisałem ostatnio, fikus po gwałtownym wzroście nieco przyhamował i ostatnie dni przeznaczył na pogrubianie i usztywnianie głównego pnia. Jeszcze do wczoraj potrzebował podpórki żeby stać w miarę prosto... Wczoraj postanowiłem podpórkę zlikwidować i dokonać kolejnego oficjalnego pomiaru. Ostatni pomiar odbył się ponad miesiąc temu i byłem bardzo ciekawy nowego wyniku. O szczegółach napiszę już za chwilę. Wcześniej chciałem poinformować o zmianach na blogu, które wprowadzałem w ciągu ostatnich dni. Zauważyłem, że niektóre informacje (kluczowe przy hodowaniu własnego drzewka) mogą być interesujące dla wielu osób i aby ułatwić ich odnajdywanie stworzyłem osobną stronę - Składniki sukcesu - na której te informacje będą łatwo dostępne i do których będę tworzył odnośniki w wielu postach. Mam nadzieję, że zainteresowanym osobom ułatwi to korzystanie z bloga. A teraz już wyniki pomiaru ...
Na pierwszym zdjęciu wydaje się, że fikus ma 40 cm. Niestety byłyby to małe oszustwo. Aby pomiar był precyzyjny obróciłem roślinę tak, aby w najwyższym miejscu znajdowała się blisko miarki. Okazało się, że w tej chwili fikus ma 38,5 cm. W porównaniu do 32 cm miesiąc temu, mamy całkiem niezły progres. Oby tak dalej... :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz