Z uwagą i niecierpliwością śledziłem ostatnio rozwój nowych pąków moich storczyków, a w szczególności tego, którego staram się wybarwić na czarno. Dzisiaj udało mi się zajrzeć do środka jednego z nowych kwiatów.
|
W tej sytuacji utwierdzam się w przekonaniu, że jeżeli w ogóle wybarwienie storczyka przez podlewanie wodą z barwnikiem spożywczym jest możliwe, to trzeba ten zabieg rozpocząć jeszcze zanim roślina wypuści pęd kwiatowy. Pomimo dotychczasowych niepowodzeń nie zamierzam się jednak poddawać i próby będę kontynuował. Jestem przekonany, że tak jak śnieg może być żółty, tak mój storczyk zrobi się w końcu czarny ;)
Tymczasem nowe pąki rozwija również mój największy storczyk. I ciągle pojawiają się kolejne - dlatego ciężko oszacować ile ich będzie w punkcie kulminacyjnym. Liczę na to, że wszystkie zdążą się rozwinąć zanim, te które zakwitły jako pierwsze zwiędną i odpadną.
Na zakończenie jeszcze jedno nawiązanie to żółtego koloru. Nowa pseudobulwa storczyka oncidium rozpoczęła już prace nad budową liści. Jak skończy, planuję przesadzanie połączone z usunięciem jednej ze starych pseudobulw (robi się ciasno). Liczę na to, że przekonam w ten sposób storczyka do zaprezentowania swojego żółtego oblicza :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz