To co ostatnio dzieje się w terrarium zaczęło wymykać mi się spod kontroli. Korzenie powietrzne i mech rozrastają się we wszystkich możliwych kierunkach. Ten ostatni zarósł już całą powierzchnię w doniczce i częściowo rozpoczął ekspansję poza nią. Przy tym jego łodyżki wyraźnie skierowane są w stronę światła, co z daleka wygląda jak pochylona wiatrem trawa.
|
Taki mamy klimat... Przełom wiosny i lata, to w Polsce najdłuższe dni. Nic dziwnego, że wszystko rośnie jak szalone. A duża ilość światła w połączeniu z wysoką wilgotnością powietrza, to idealne warunki do rozwoju większości gatunków mchów. Doskonale widać, to w doniczce "Ficusa natasha bonsai korzenie powietrzne". Mech porasta tam już całą powierzchnię ziemi, umieszczony obok drzewka kamień, a także położone najniżej korzenie powietrzne i część pnia. Tylko tam gdzie dociera niewiele światła jeszcze się nie pojawił. Może się to wydawać nieco dziwne - od dziecka uczymy się, że mech porasta drzewa i kamienie od północnej strony, czyli tam gdzie światła jest najmniej. Nie oznacza to jednak, że mech światła nie lubi. Nie przepada raczej, za bezpośrednim nasłonecznieniem, które najczęściej wiąże się z szybką utratą większości zasobów wody. W terrarium gdzie wilgoci jest pod dostatkiem światło jest jak najbardziej pożądane.
Światłolubność mchu doskonale widać w jego ułożeniu na powierzchni doniczki. Łodyżki wyraźnie skierowane są w jednym kierunku, co (jak już na wstępie wspomniałem) przypomina pochyloną przez silny wiatr trawę. Ja osobiście wolę jednak bardziej, nazwijmy to, równomierne ułożenie. Z tego względu postanowiłem zmienić ustawienie naczynia wewnątrz terrarium tak by teraz lepiej doświetlona była jego druga strona. Dzięki temu pochylona część mchu powinna się wyprostować, a słabo do tej pory doświetlone miejsca doniczki otrzymają na tyle dużo światła, że również tam mech będzie miał optymalne warunki do rozwoju.
Pozostaje jeszcze kwestia samego fikusa. Niejeden już raz spotykałem się z opinią, że stawianie drzewka odwrotnie (niż do tej pory stało) do źródła światła, często skutkuje zrzucaniem liści i gorszą kondycją rośliny. No cóż, hoduję fikusy od kilkunastu lat i do tej pory jeszcze nie udało mi się czegoś takiego zaobserwować. Może nie kręcę swoimi fikusami jakoś specjalnie intensywnie, ale zawsze dbałem o to, by rozwijały się równomiernie z każdej strony, a nic nie pomaga tu lepiej jak zmiana ustawienia rośliny.
WIĘCEJ O:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz