Tego jeszcze nie było. Nie miałem jeszcze sezonu, w którym moje storczyki podwoiły by ilość swoich liści. A tym bardziej nie miałem jeszcze sytuacji, w której nowe liście pojawiły by się u obydwu roślin dokładnie w tym samym momencie. Aż do teraz...
|
Po niemałym już powiększeniu masy liści u obydwu roślin nie spodziewałem się kolejnego przyrostu w tym roku. Tym czasem storczyki są niestrudzone i konsekwentnie zaraz po ukończeniu nowego liścia, rozpoczynają budowę następnego. Nie mogę narzekać. Jeżeli kwitnienie w tym sezonie (przypominam, że moje phalaenopsisy wypuszczają pędy kwiatowe w październiku) będzie równie obfite co przyrost liści, to jest szansa na pobicie wszelkich rekordów w liczbie rozwiniętych jednocześnie kwiatów na jednym storczyku. Co więcej tym razem phalaenopsisy wypuściły nowe liście niemal jednocześnie, zupełnie jak by byłe ze sobą sprzężone... A ponieważ nowe przyrosty dopiero co się pojawiły, masz okazję zobaczyć je w wersji zdjęć makro, czyli przy dosyć dużym powiększeniu. Na tyle dużym, że musisz mi wybaczyć kurz widoczny na liściach. Nie posprzątałem przed sesją fotograficzną... ;)
Większy ze storczyków (którego ostatnio przesadzałem do większej doniczki) wypuszcza nie tylko nowego liścia. Z boku rośliny powstało pęknięcie, z którego wyrasta coś jeszcze. Prawdopodobnie nowy korzeń lub zupełnie nowy pęd kwiatowy. Co to takiego, okaże się już niebawem :)
Ponieważ jesteśmy przy temacie phalaenopsisów nie mogę powstrzymać się, by nie zdradzić Ci, że mam całkiem nowy plan wybarwienia "Phalaenopsis orchid wybarwiany". Przypominam, że ostatnie próby wybarwiania przez podlewanie wodą z dodatkiem barwnika spożywczego zakończyły się niepowodzeniem. Konieczne będzie dostarczenie barwnika bezpośrednio do rośliny, ale o tym w jaki sposób zamierzam to zrobić dowiesz się z następnych postów dotyczących tego storczyka. Jeżeli nie chcesz niczego przegapić zapisz się na powiadomienia o nowych postach (prawa kolumna).
WIĘCEJ O:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz