sobota, 22 listopada 2014

Mocowanie obiektywu - M42 i T2

mocowanie m42
Po zakupieniu pierwszej lustrzanki szybko przekonujemy się, że podstawowy obiektyw mocno nas ogranicza. W trakcie eksperymentowania i podejmowania nowych fotograficznych wyzwań, okazuje się, że osiągnięcie celu będzie możliwe dopiero po kolejnych zakupach. A w kasie... Pusto może nie jest, ale też się nie przelewa. W takiej sytuacji warto zapoznać się z różnymi mocowaniami obiektywów. Jednym z popularniejszych jest mocowanie m42.

Oryginalne szkła tego samego producenta co nasze body, a także najnowsze obiektywy wiodących na rynku marek, to najczęściej wydatek liczony raczej w tysiącach złotych. Jeżeli nie możesz przeznaczyć takiej kwoty na kolejne fotograficzne zakupy możesz rozważyć dwie opcje. Sprzęt nowy, ale z niższej półki (tego jeszcze nie próbowałem) lub kupno używanego obiektywu np. na serwisach aukcyjnych. Ta ostatnia opcja wymaga zainwestowania odrobiny czasu w poszukiwania, a także niesie ze sobą największe ryzyko. Wszak kupujesz sprzęt używany. Nigdy do końca nie wiesz, co w nim siedzi (stare szkła lubią być zasiedlane np. przez grzyby), a także jaki jest faktyczny stan techniczny obiektywu. Ograniczanie ryzyka w tym wypadku, to zakupy u sprzedających z dużą liczbą przeprowadzonych transakcji i małą liczbą negatywnych komentarzy. Warto pamiętać również o tym, że ryzyko w takim wypadku dotyczy najczęściej kwoty kilkudziesięciu (w porywach do kilkuset, ale to już rzadki przypadek) złotych i to jest największa zaleta tego rozwiązania.


mocowanie m42


Wracając jednak do tematu. W większości przypadków znaleziony obiektyw będzie posiadał system mocowania odmienny od tego zastosowanego w Twoim aparacie. Wtedy konieczne jest zastosowanie adapteru lub prościej mówiąc przejściówki, pasującej z jednej strony do body aparatu, a z drugiej do naszego nowego nabytku. I tu dochodzimy do sedna dzisiejszego wpisu. Podczas własnych poszukiwań fotograficznego sprzętu często natrafiałem na systemy mocowań opisywane jako M42 i T2. W obydwu przypadkach średnica zastosowanego gwintu jest taka sama i wynosi 42 mm. Może to prowadzić do mylnego wniosku, że systemy te do siebie pasują, a nawet, że są to dwa różne oznaczenia tego samego rozwiązania. Okazuje się jednak, że różnica jest znaczna - mniej więcej 0,25 mm. System M42 posiada gwint z podziałką wynoszącą 1 mm natomiast T2 0,75 mm. Przy próbie połączenia ich ze sobą, można w pierwszej chwili odnieść wrażenie, że jest to możliwe. Jednak dosyć szybko okazuje się, że gwinty nie pasują do siebie i zwyczajnie się zakleszczają.


mocowanie obiektywu t2 i m42


mocowanie obiektywu t2 m42 i przejściówka na pentax


Na załączonych zdjęciach możesz zobaczyć jak wyglądają obydwa systemy. Przedstawiony teleobiektyw w oryginale wyposażony jest w mocowanie T2. Obok niego leży przejściówka z systemu T2 na M42, a dalej adapter umożliwiający integrację systemu M42 z bagnetem Pentaxa. Jak więc widzisz, w tym przypadku musiałem zastosować dwie przejściówki. Można oczywiście szukać adaptera umożliwiającego bezpośrednie przejście z systemu T2 na rozwiązanie Pentaxa, ale ja akurat takim nie dysponuję. Przy okazji mogłem Ci także pokazać obydwa gwinty znajdujące się obok siebie. Różnica w ich "gęstości" jest subtelna, ale da się ją zauważyć gołym okiem.


mocowanie pentax





Podobnych niespodzianek przy próbach wykorzystania obiektywów z systemem mocowania odmiennym od zastosowanego w Twoim body, spotkasz z pewnością więcej. Czy warto się w to bawić? Mnie na razie wydaje się, że warto. Dzięki temu już teraz mogłem zobaczyć na swoim zdjęciu katery Księżyca, a nie dopiero po odłożeniu kwoty podobnej, jaką wydałem na sam aparat...



2 komentarze:

  1. Interesujący poradnik, myślałam że masz u siebie na blogu tylko tematy o roślinach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Fakt, na blogu znajdują się głównie tematy związane z roślinami, ale staram się również rozwijać wątki związane z fotografią i akwarystyką. Zapraszam do przeczytania innych postów. Pozdrawiam :)

      Usuń