niedziela, 28 grudnia 2014

Fikus bonsai - zimowanie

fikus bonsai
Po wypuszczeniu kilku korzeni powietrznych latem, fikus bonsai (Ficus exotica bonsai) miał parę miesięcy wolnego. Bardzo uboga w słońce jesień sprawiła, że drzewko niewiele się w tym czasie zmieniło. Tylko pień i korzenie powoli stają się coraz grubsze, a to w przypadku bonsai (nie tylko fikusa) bardzo pożądany efekt... :)

Zima w Polsce to dla fikusów mało ciekawy okres. W swoim naturalnym środowisku fikusy każdego dnia mają zapewnioną sporą dawkę słońca. U nas nie dość, że dzień zimą jest bardzo krótki, to jeszcze zdecydowana większość tych dni charakteryzuje się znacznym zachmurzeniem. Słońca jest jak na lekarstwo. W takiej sytuacji roślina, jeżeli nie jest sztucznie doświetlana, znacznie spowalnia swój rozwój. W przypadku fikusa bonsai możemy także zaobserwować niepożądany efekt w postaci rozwijania liści o nieco większym rozmiarze. Niepożądany głównie ze względu na to, że zwykle zależy nam aby miniaturowe drzewko posiadało także proporcjonalne, a więc niewielkie liście. Rozwiązaniem w takiej sytuacji jest oczywiście doświetlanie rośliny, o czym ostatnio już wspominałem. Jednak w przypadku tego fikusa jak na razie nie zdecydowałem się na doświetlanie. Szczęśliwie moje niedoświetlone fikusy bonsai, okres zimowej, obniżonej ilości światła biorą na przeczekanie, czyli powstrzymują się prawie całkowicie przed wypuszczaniem nowego ulistnienia. Przy okazji nie tracą także liści, które już posiadają, a więc stan równowagi pozostaje zachowany... :) Mylił by się jednak ten, kto by uważał, że drzewka w tym czasie w ogóle się nie zmienią.


fikus bonsaifikus bonsai


Przez cały okres panowania nocy nad dniem, przedstawiony na zdjęciach fikus bonsai (Ficus exotica bonsai) pomimo niewielkich zmian w wyglądzie korony pracuje nad zwiększaniem swojej masy, a dokładniej pnia i odkrytych korzeni powietrznych. I pomimo tego, że wspomniane korzenie były cienkie i są cienkie nadal, to jednak w porównaniu z wrześniem różnica jest znaczna - trudno mi określić jak duża, ale w przypadku niektórych korzeni zaryzykował bym stwierdzenie, że nawet dwukrotna. Naturalnie nie dotyczy to samego pnia, który w aż tak dużym tempie nie powiększa swojej średnicy (a szkoda...), ale i tu zmiany są zauważalne. Na poniższych zdjęciach możesz z każdej strony zobaczyć, jak w tej chwili wyglądają korzenie prezentowanego fikusa bonsai.


fikus bonsaifikus bonsai


fikus bonsaifikus bonsai


fikus bonsaifikus bonsai


fikus bonsaifikus bonsai


Na zakończenie coś, co i Tobie może pomóc utrzymać korzenie powietrzne fikusa bonsai w dobrej kondycji cały rok. Tym zabiegiem jest dosyć częste, ale mało obfite podlewanie. Nawet teraz zimą staram się dostarczyć roślinie odpowiednią dawkę wilgoci i robię to codziennie. Podlewanie polega jednak nie na polewaniu samego podłoża, a raczej dopilnowaniu by zamoczone zostały wszystkie korzenie znajdujące się ponad jego powierzchnią. W naszych ogrzewanych mieszkaniach wilgotność powietrza jest teraz przeważnie skrajnie niska i bonsai z pewnością doceni ten regularny wysiłek.



WIĘCEJ O:

2 komentarze:

  1. Bardzo ciekawy artykuł, zawsze chciałem mieć drzewko bonsai, ale trzeba o nie dużo dbać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i zachęcam do podjęcia próby stworzenia własnego drzewka. Zapraszam do śledzenia bohaterów bloga :)

      Usuń