Wydłużyłem odrobinę okres, w którym na pień "Ficusa exotica bonsai" nałożona była osłona podnosząca lokalnie wilgotność powietrza. Roślina wypuściła dzięki temu kilka korzeni powietrznych, które nieco uzupełniły zbyt skromną liczbę korzeni odkrytych podczas ostatniego przesadzania drzewka. Zabieg trzeba będzie powtórzyć jeszcze ze dwa razy zanim korzeni zrobi się wystarczająco dużo do osiągnięcia zamierzonego efektu, ale pierwsze rezultaty możesz zobaczyć już teraz.
|
W chwili obecnej dalsze utrzymywanie wspomnianej osłony nie ma większego sensu. Ani ona zbyt piękna, ani podwyższona wokół pnia wilgotność powietrza nie jest już teraz konieczna. Z moich obserwacji wynika, że przy skracającym się dniu i coraz mniejszej ilości światła fikusy przestają wypuszczać nowe korzenie powietrzne. Nawet w sprzyjających warunkach są to raczej pojedyncze sztuki i lepiej się z tym wstrzymać do kolejnego sezonu. Teraz roślina powinna "skupić się" na rozwijaniu (czyli pogrubianiu) korzeni, które wyrosły podczas ostatnich trzech miesięcy.
Przy okazji, warto zauważyć, że drzewko doskonale zniosło ostatnie, dosyć spore przycinanie korony. Gdzieniegdzie pojawiły się nowe liście, a pozostałe są gładkie i zdrowe. Fikus nieustannie pogrubia pień i główne konary. Jedyne czego mi jeszcze brakuje, to mech na powierzchni podłoża, który ożywiłby całą kompozycję...
WIĘCEJ O:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz