Wreszcie jest. Pierwszy z pąków wybarwianego na czerwono storczyka właśnie się rozwinął. W środku znalazłem to, czego w zasadzie się spodziewałem. Kwiat trudno nazwać czerwonym. Jest raczej różowy i to nie wszędzie. Ma jednak swój osobliwy urok, a samo wybarwianie już teraz mogę określić jako udane.
|
Wygląda na to, że żeby z białego zrobić storczyk czerwony, potrzeba dużo więcej barwnika. Na początku cieszy jednak nawet taki efekt, jaki udało mi się osiągnąć w przypadku tego pierwszego kwiatu. Aby zbliżyć się bardziej do koloru czerwonego, postanowiłem teraz zintensyfikować wybarwianie, nawet kosztem utraty kolejnych pąków. Wiem już, że wybarwienie storczyka "domowymi" sposobami jest możliwe. Teraz czas się przekonać do jakiego stopnia.
Na szczęście pąków jest jeszcze sporo i nadal powstają nowe. Jest zatem czas na podanie kolejnych wybarwiających zastrzyków. Wkrótce przekonamy się jak bardzo czerwony może być biały storczyk... :)
WIĘCEJ O:
Ciekawy efekt, ale chyba nie odważyłabym się tak eksperymentować :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie po to powstał ten blog :) Niektórzy poszukują wskazówek, a inni chcą po prostu zobaczyć efekt eksperymentów, których sami by nie przeprowadzili... :)
Usuń