środa, 9 września 2015

Pielęgniczka Ramireza rozmnażanie

Pielęgniczka Ramireza
To już kolejne podejście do rozmnażania moich pielęgniczek. Agassizy na przemian z Ramirezami co kilkanaście dni składają nowe jaja. Nic jednak potem z tego nie wynika. Jaja znikają, a młodych ryb w akwarium jak nie było, tak nie ma. Tym razem stało się jednak inaczej. Pielęgniczki Ramireza zostały rodzicami...

Pielęgniczki Ramireza, jak zwykle kiedy złożą jaja, stały się dosyć agresywne w stosunku do pozostałych ryb. Szczególnie Agassizy zostały przepędzone na jedną stronę akwarium i pomimo tego, że są ze dwa - trzy razy większe od Ramirezów, to potulnie pogodziły się z tą sytuacją. Myślałem, że jak zwykle potrwa to ze dwie doby, po czym jaja znikną, a porządek w akwarium powróci do normy.


pielęgniczka ramirezapielęgniczka ramireza


pielęgniczka ramirezapielęgniczka ramireza


Stało się jednak inaczej. Trzeciego dnia złożone jaja pociemniały, a niektóre z nich zaczęły podrygiwać... Nieco przejęty takim obrotem sprawy postanowiłem tego samego dnia wieczorem zrobić zdjęcia. Gdy jednak wieczór nadszedł, a wraz z nim chwila wolnego czasu, stwierdziłem zawiedziony, że wszystkie jaja zniknęły. Jednak pielęgniczki Ramireza nadal zachowywały się agresywnie, krążąc tym razem wokół skałki, którą już kiedyś na zdjęciach pokazywałem.


Pielęgniczka Ramireza rozmnażaniePielęgniczka Ramireza


Pielęgniczka RamirezaPielęgniczka Ramireza rozmnażanie


Pielęgniczka Ramireza rozmnażanie


Krótka obserwacja powierzchni kamienia - ku mojemu wielkiemu zdumieniu pokryta była przez gromadkę malusieńkich rybek. Każda próba odpłynięcia od skały kończyła się schwytaniem w pyszczek dorosłej pielęgniczki Ramireza i wypluciem z powrotem na skałę. Moje szczęście było przeogromne, ale nie trwało długo. Nie zapewniłem narybkowi odseparowanego miejsca, w którym mógłby bezpiecznie wzrastać. Następnego dnia młode rybki nadal pływały wokół rodziców, ale nie były już tak dobrze pilnowane. Liczyłem na to, że troskliwa opieka dorosłych Ramirezów uchroni je na dłużej przed zjedzeniem... Niestety był to ostatni moment, w którym udało mi się uwiecznić je na zdjęciach.


Pielęgniczka Ramireza rozmnażaniePielęgniczka Ramireza rozmnażanie


Pielęgniczka Ramireza rozmnażaniePielęgniczka Ramireza rozmnażanie


Wieczorem Pielęgnczki Agassiza pływały już swobodnie po całym akwarium, a Ramirezy samotne i chyba trochę zmęczone nie reagowały na ich obecność. Po małych rybkach nie było śladu...Pozostaje jedynie nadzieja, że jeszcze nie raz będę miał okazję włączyć się samemu w opiekę nad narybkiem. Samiec Ramireza znów zaczął uganiać się za samiczką...



WIĘCEJ O:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz