Ostatni raz do storczyka oncidium zaglądaliśmy ponad miesiąc temu. Na początku czerwca roślina rozpoczęła wypuszczanie nowej pseudobulwy i dzisiaj możemy już obserwować jak pojawiają się na niej zupełnie nowe liście. Wewnątrz doniczki również dużo się dzieje. Bryła korzeniowa zagęszcza się coraz bardziej, a korzenie coraz śmielej i częściej opanowują również przestrzeń powietrzną wokół storczyka.
|
Tylko pytanie - czy doczekamy się w tym sezonie kwitnienia rośliny? - nadal pozostaje otwarte. Wszystko wskazuje na to, że powinno się udać, bo odbudowa zarówno naziemnych jak i podziemnych struktur rośliny idzie ekspresowo. Na załączonych zdjęciach możesz porównać jak duży jest przyrost storczyka w porównaniu ze stanem z początku czerwca.
O tym, że storczyka do kwitnienia powinno skłonić ograniczenie podlewania i zapewnienie sporej (rzędu 10 stopni celsjusza) różnicy temperatur pomiędzy dniem a nocą pisałem już wcześniej. W tej chwili muszę się jednak jeszcze wstrzymać z takimi zabiegami. Roślina nadal intensywnie rośnie i ograniczanie w tym momencie podlewania raczej jej nie pomoże. Potrzeba jeszcze trochę czasu aż wspomniana pseudobulwa wykształci się do samego końca. Wtedy pomyślimy o kwitnieniu :)
WIĘCEJ O:
Zazdroszczę tak pięknych korzeni u oncidium. Mój co prawda kwitnie, ale korzenie są w opłakanym stanie.
OdpowiedzUsuńPolecam wykonanie dodatkowych otworów w doniczce. Ułatwiony przepływ powietrza do korzeni i przesuszenie podłoża pomiędzy podlewaniami czynią cuda w przypadku storczyków :)
UsuńWłaśnie zrobiłam to jakiś czas temu za Twoją radą, ale roślina jest tak wymęczona, że chyba nie pozostaje mi nic innego jak ją przesadzić.
UsuńW takim wypadku lepiej nie zwlekać. Przesadzenie można wykonać do tej samej doniczki. Najważniejsze aby wymienić większą część podłoża i zniszczone, gnijące korzenie. A także upewnić się po przesadzeniu, że od spodu naczynia jest dobry dostęp powietrza. Jak widać po opisywanym przeze mnie storczyku, przez dwa - trzy miesiące roślina powinna się odbudować.
Usuń