Z fikusami da się zrobić prawie wszystko. Na przykład można je połączyć, tak by dwa pnie zrosły się na stałe. Taki zabieg nazywamy ablaktacją. Rośliny można połączyć w jednym lub kilku miejscach, a nawet na całej długości pni. Możliwości jest bardzo wiele, a dzięki ablaktacji możemy stać się posiadaczami bardzo ciekawego fikusa.
|
Fikusy, które posadziłem obok siebie w celu połączenia pni, nadal zamieszkuje przędziorek... Sposób, którym chciałem się przędziorka pozbyć ma pewną wadę. Wymaga regularnego spryskiwania rośliny, a ja tym razem całej konstrukcji nie wyposażyłem w system automatycznego zraszania. Założenie było takie, że sam będę pilnował regularnego spryskiwania roślin. Nic z tego jednak nie wyszło i do walki z przędziorkiem konieczne będzie drugie podejście.
Tymczasem fikusy podrosły już na tyle, że najwyższa pora zabrać się za łączenie pni. Do tego celu możesz użyć miękkiego drutu lub sznurka, który pozwoli na unieruchomienie pni w taki sposób, by stale się ze sobą stykały. Jeżeli jednak zdecydujesz się na drut, musisz uważać na ewentualne uszkodzenia kory. Drut wrzyna się bowiem w zwiększające grubość pnie i po jego zdjęciu na drzewkach mogą zostać nieestetyczne blizny, które będą widoczne jeszcze przez długi czas. Innym sposobem, na który ja zdecydowałem się tym razem, jest splecenie ze sobą pni roślin. Dzięki temu nie muszę martwić się o wspomniane uszkodzenia kory. Stosując zaplatanie straciłem jednak możliwość precyzyjnego wyboru miejsca, w którym pnie się połączą. Jeżeli zatem chcesz aby drzewka zrosły się w ściśle określonych miejscach, skorzystanie ze sznurka lub drutu będzie koniecznością.
Pozostaje pytanie jak długo trzeba będzie czekać na efekty. No cóż - odpowiedź raczej Ci się nie spodoba, bo proces zrastania pni wymaga czasu i zajmuje raczej całe tygodnie, a nawet miesiące. Poza tym dużo zależy od efektu jaki chcesz osiągnąć. Do pierwszego połączenia dojdzie w ciągu tygodni, a zrośnięcie na całej długości raczej trzeba liczyć w latach niż miesiącach...
WIĘCEJ O:
No dobrze, a co z przędziorkiem?
OdpowiedzUsuńZmieniłem miejsce w którym stoją fikusy. Teraz mają dużo więcej słońca, regularne spryskiwanie, nawożenie i podlewanie. Liczę na to, że w optymalnych warunkach same poradzą sobie ze szkodnikiem. Zobaczymy jak będzie :)
Usuń