poniedziałek, 16 czerwca 2014

Bonsai i korzenie powietrzne - wstępny wynik eksperymentu

korzenie powietrzne
Właśnie mija miesiąc od kiedy informowałem o reaktywowaniu eksperymentu wyhodowania korzeni powietrznych u "ficusa natasha bonsai". Dzisiaj chcę się z Tobą podzielić wstępnymi wynikami. Nie wszystko poszło zgodnie z planem, ale wynik jest znacznie lepszy od próby, którą przeprowadziłem zimą.

Korzenie powietrzne, które dopiero co wyrosły, są bardzo delikatne i łatwo je uszkodzić. Z tego względu musisz uzbroić się jeszcze na jakiś czas w cierpliwość, zanim będę mógł pozdejmować z drzewka wszystkie osłony i sztuczne dodatki. Na załączonych zdjęciach widać jednak wyraźnie, że korzeń już jest i nawet dorósł do ziemi :) Wszystko udało by się perfekcyjnie gdyby nie jeden szczegół. W tej chwili jeszcze tego nie widać, ale korzeń wyrósł w zupełnie innym miejscu, niż to, które pierwotnie zaplanowałem - czyli na styku rośliny i zamocowanej osłonki. I tylko przypadek sprawił, że skierował się później do ustawionego przeze mnie tunelu. Z tego względu nie mogę pochwalić się pełnym sukcesem w tym eksperymencie. Niemniej jednak ogólny efekt wizualny jest na tyle zbliżony do tego, co zaplanowałem, że trudno nie być zadowolonym.


fikus bonsaikorzenie powietrzne


Warto jeszcze zwrócić uwagę na dwie rzeczy. Pierwsza to fakt, że opisywany korzeń powietrzny nie jest jeden. Pozostałe powyrastały pod nałożoną na pień folią. Nie planowałem tego, ale być może da się je jakoś zagospodarować w ogólnej kompozycji. Ostatecznie uciąć zawsze można. Druga sprawa to mech, który ewidentnie skorzystał na obróceniu podczas eksperymentu doniczki i rozrósł się w rejony, w które do tej pory nie zaglądał :)



WIĘCEJ O:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz