czwartek, 25 września 2014

Sposób na lepszą kondycję storczyka

kwiaty storczyka oncidium
"Oncidium orchid" zakwitł, a ja w ten sposób osiągnąłem jeden ze swoich małych sukcesów. Od kiedy odkryłem, że moim niefrasobliwym postępowaniem prawie uśmierciłem tego storczyka, jednym z celów było doprowadzenie do jego ponownego kwitnięcia. Tym samym, po prawie półtora roku powróciłem do punktu wyjścia - kwitnące oncidium kupiłem i do ponownego kwitnienia doprowadziłem :) Co więcej - nie tylko u "Oncidium orchid" sprawy idą do przodu, a skoro moje storczyki tak się uaktywniły, postanowiłem coś dla nich zrobić ;)

Można powiedzieć, że w tym roku storczyki stopniowo dostarczają coraz więcej atrakcji. "Oncidium orchid" wystartował jako pierwszy. Pąków, co prawda nie ma aż tyle ile się spodziewałem, pisząc o żółtej kuli, ale jak na pierwsze kwitnienie tego gatunku, do którego sam doprowadziłem i tak jest nieźle. Liczbę kwiatów w szczytowym momencie kwitnienia oczywiście odnotuję. Będzie można zrobić porównanie przy następnej takiej okazji.


oncidium flowerstorczyk oncidium


flowering oncidium


Drugi w kolejności wystartował "Phalaneopsis orchid biały". Storczyk rozpoczął właśnie budowę zupełnie nowego pędu kwiatowego. Dosyć wcześnie w porównaniu z poprzednimi latami i stąd obiecuję sobie, że pęd będzie monstrualnych rozmiarów ;) W połączeniu z drugim pędem, który pozostał z poprzedniego sezonu, a także faktem niedawnego przesadzenia rośliny, szanse na rekordową liczbę kwiatów są bardzo duże :)


phalaneopsis orchidpęd kwiatowy phalaneopsis


phalaneopsis flowering


phalaneopsis orchid


Aby zwiększyć je jeszcze bardziej postanowiłem zrobić dla swoich storczyków coś extra, co zdarza mi się ostatnio bardzo rzadko, a rośliny (nie tylko storczyki) przeważnie bardzo to lubią. Chodzi o intensywne zraszanie, które poza dostarczeniem wilgoci na całej powierzchni (nie tylko korzeniom) pełni jeszcze jedną bardzo ważną rolę. Wykonywane spryskiwaczem rozpylającym wodę demineralizowaną i w bezpiecznym miejscu np. na balkonie lub w wannie (szczególnie zimą) pozwala na dokładne umycie rośliny. Dla przypomnienia, do zraszania używam wody demineralizowanej aby na liściach nie pozostawały ślady po kamieniu i innych ewentualnych nieczystościach.


zraszanie storczykaorchid water spray


Można by rzec, że zabieg jest prozaiczny. Jeżeli przyjrzymy się jednak zdjęciom, na których pokazywałem zbliżenia liści storczyków, przekonamy się ile zbędnych "elementów" potrafi się na nich zebrać. Często dochodzi nawet do tego, że zalegający kurz potrafi stworzyć jednolitą warstwę, która nie tylko negatywnie wpływa na wygląd rośliny, ale również ogranicza docierającą do liści ilość światła. Opisywany zabieg nie jest oczywiście jakoś szczególnie niezbędny żeby nasze storczyki przeżyły, ale z pewnością pozytywnie wpłynie na ich wygląd, a w dalszej perspektywie również na obfitsze kwitnienie.



WIĘCEJ O:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz