Ostatnie intensywne przerzedzenie rosiczki było bardzo dobrą decyzją. Co prawda ukorzenienie odciętych rozet nie powiodło się (jeżeli w ogóle jest to możliwe), ale zgodnie z przewidywaniami powstałą pustą przestrzeń zapełniły liczne małe rosiczki, które w warunkach podmokłego podłoża i dużej ilości słońca, rosną w błyskawicznym tempie.
|
Ten swoisty restart rosiczki był w zasadzie koniecznością. Rozety z przyschniętymi końcówkami liści miały niewielkie szanse na regenerację i odzyskanie wyglądu jeszcze z przed kwitnienia rosiczki. Teraz, kiedy większość starych roślin została już usunięta, młode rosiczki mają dużo miejsca, a także bardzo potrzebnego do ich wzrostu światła. Nic więc dziwnego, że nowe listki pokryte charakterystyczną dla zdrowych rosiczek rosą pojawiają się niemal w całej doniczce. Teraz pozostaje poczekać jeszcze chwilę, aż te owadożerne rośliny nieco podrosną i będzie można zaserwować im coś z gatunku owocówek...
Jeżeli wygląd Twojej rosiczki również pozostawia wiele do życzenia, warto rozważyć takie nowe otwarcie. Często jest to najprostszy sposób na poprawienie kondycji rośliny. Efekt z pewnością będzie lepszy niż w przypadku ratowania zniszczonej rosiczki, podczas hodowli której popełniliśmy błędy.
WIĘCEJ O:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz